– Jak przeżyłaś studniówkę. Było dla ciebie początek stresu, że zostało 100 dni do matury?
– Szaleństwo, na bogato. Nigdy nie bawiłam się aż tak bardzo jak na tej imprezie. Jedna z lepszych w moim życiu. Nie czułam stresu, mimo że za 100 dni będzie matura.
– Jak długo uczyłaś się do matury?
– Przez cztery lata uczyłam się do matury, w końcu to cztery lata nauki w szkole, są po to, aby przygotować się do matury i dorosłości. W ostatnim roku dużo powtarzaliśmy w klasie, bardzo intensywnie w drugim półroczu.
– A przed samą maturą jak było?
– Przed samą maturą rozwiązywałam dużo testów. Zdarzały też takie dni, że nie chciało mi się uczyć i wolałam odpocząć od nauki.
– Przed jakimi przedmiotami najbardziej się stresowałaś? Przedmioty humanistyczne czy ścisłe?
– Uważam się za osobę, która jest lepsza w przedmiotach ścisłych. Uwielbiam matematykę, jest to mój ulubiony przedmiot. Stresowałam się na przedmiotach humanistycznych. Najbardziej na ustnej maturze z języka polskiego i angielskiego.
– Czy czujesz, że dostałaś wystarczająco pomocy podczas tej matury, czy dodatkowy czas pomógł ci? Zwracając uwagę na swoją niepełnosprawność?
– Podczas egzaminu jako osoba słabosłysząca miałam dostęp do kilku książek pomocniczych np. słownik ortograficzny. Niesłyszący mieli więcej możliwości np. obecność specjalisty i większą ilość dostępnych słowników. Rzeczywiście, wydłużony czas wykorzystałam, był mi potrzebny.
– Czy miałaś tak zwany rytuał przygotowanie do matury?
– Nie miałam żadnego rytuału. Po prostu uczyłam się. Moja wychowawczyni dała mi oraz wszystkim maturzystom kawałki czekolady i mówiła, że to dla lepszej pracy mózgu.
– Po otwarciu matur i przejrzeniu ich i wykonywania zadań jak się czułaś?
– Gdy otwarłam arkusz maturalny to stresowałam się. Popatrzyłam na pytania, niektóre były trudne z powodu tego, że miałam problem z ich zrozumieniem. Uczono nas, żeby nie zostawiać żadnego pustego miejsca, więc napisałam właściwie wszystko.
– W czym była dla ciebie największa trudność na maturze?
– Największą trudność miałam podczas angielskiego. Jako osoba słabosłysząca miałam tyle samo tekstów jak osoby, które nie mają wady słuchu. Osoby niesłyszące mają łatwiej, ponieważ mają mniej tekstu oraz więcej obrazków niż my.
– Czy dla ciebie matura ustna była wielkim stresem? Jeśli tak, to z jakich obaw?
– Tak, bardzo. Nie wiedziałam, czego można spodziewać się. Miałam bardzo duże wsparcie przed maturą ustną od rodziców, znajomych, nauczycieli i dyrektorki szkoły.
– Czy jako osoba słabosłysząca miałaś jakąś pomoc przy maturze ustnej? np: zwracano ci mniej uwagi na twoją wymowę itp?
– Sama obecność specjalisty była już dla mnie wsparciem. Egzaminatorzy mieli świadomość, że mam niedosłuch i problem z wymową zwłaszcza w języku angielskim. Byli na to przygotowani.
– Jak czułaś się po ustnej matury?
– Gdy wyszłam z sali gdzie odbywał się egzamin, poczułam wielką ulgę. To już koniec ustnej matury, mogę wreszcie odpocząć!
– Co było dla ciebie najtrudniejsze na tych maturach?
– Uważam, że najtrudniejsza była duża ilość długich tekstów na maturze z języka angielskiego.
– Jak uważasz całokształt twojej matury? Stresujesz się wynikami? Masz jakieś oczekiwania na wyniki?
– Wszystkie matury ustne udało mi się zdać. Wyniki matur pisemnych poznam dopiero w lipcu. Przypuszczam, że będą pozytywne.
– Plany po maturze?
– Na razie nie znam wyników, więc nie zdradzam swoich planów. Rozważam kilka możliwości.
– Najważniejsze czy będziesz świętować napisanie matury w gronie przyjaciół lub rodziny?
– Już świętowałam! Zaraz po ostatnich egzaminach maturalnych spotkałam się w gronie przyjaciół.
1 komentarz. Zostaw komentarz
Bardzo się cieszę że została poruszona kwestia matury z perspektywy osób niepełnosprawnych w końcu to ludzie tacy jak my. Osobiście jestem pełna podziwu dla tych osób bo w rzeczywistości muszą bardziej się starać niż osoby zdrowe a i tak dają rady a nawet wybijają się ponad innych. Brawo Wy i brawo Starnowa