W samym Tarnowie do zagospodarowania jest 44 miejsca. Trzydzieści pięć osób potrzebnych jest do orzekania w Sądzie Okręgowym, w tym czterech z zakresu prawa pracy a 9 w Sądzie Rejonowym, w tym siedmiu z zakresu prawa pracy. Dodatkowe osoby wybrane zostaną przez radnych również w innych podtarnowskich gminach. W sumie – całym w tarnowskim okręgu – potrzebnych jest 212 ławników: 148 do sądów rejonowych i 64 do sądu okręgowego.
Nie każdy może być ławnikiem
Na ławnika może kandydować ten, kto: posiada obywatelstwo polskie i korzysta z pełni praw cywilnych i obywatelskich, jest nieskazitelnego charakteru, ukończył 30 lat, a nie przekroczył 70 lat. Musi posiadać co najmniej średnie wykształcenie oraz zatrudnienie, prowadzić działalność gospodarczą lub mieszkać w Tarnowie co najmniej od roku. Jego stan zdrowia musi pozwalać na pełnienie tej funkcji. Dodatkowo, w sytuacji, kiedy ktoś chce orzekać w sprawach z zakresu prawa pracy, musi wykazać się szczególną znajomością tej dziedziny prawa.
W składzie orzekającym na pewno nie zobaczymy osoby zatrudnionej w sądzie czy prokuraturze, funkcjonariusza policji lub służby więziennej, adwokata, radcy prawnego, duchownego, radnego czy żołnierza zawodowego.
Ile zarabia ławnik?
Kto liczy na wysokie apanaże z tytułu zasiadania w składzie orzekającym może się obejść smakiem, bowiem ławnik nie pobiera stałego wynagrodzenia, ale rekompensatę pieniężną za czas wykonywania czynności w sądzie. Za jeden dzień pełnienia obowiązków wynosi ona 2,64 proc. podstawy wynagrodzenia zasadniczego sędziego, które wynosi obecnie 5344 zł, co daje 143 złote. Ławnik w ciągu roku może uczestniczyć góra w 12 rozprawach, a przydział do nich odbywa się losowo. Pozostaje prestiż i satysfakcja, że głos ławnika jest tak samo ważny, jak głos sędziego.
Kandydatów na ławników może zgłosić do rady gminy: prezes sądu, stowarzyszenie czy organizacja społeczna, a także co najmniej pięćdziesięciu obywateli mających czynne prawo wyborcze, zamieszkujących stale na terenie danej gminy.