Olbrzymim zainteresowaniem cieszyło się nocne zwiedzanie zamku w Melsztynie. W przygodzie wzięło udział około 100 osób, które po zamku oprowadzał przewodnik i dyrektor Zakliczyńskie Centrum Kultury – Kazimierz Dudzik. Wyjątkową podróż w czasie oświetlał blask lamp naftowych.
Organizatorzy nocnego zwiedzania postanowili ożywić mury, przenosząc odwiedzających w dawne czasy, gdy światło lamp naftowych oświetlało zamkowe pomieszczenia. Wyprawa rozpoczęła się spod restauracji Podzamcze w Melsztynie.
Powoli migoczące płomienie stworzyły niesamowitą atmosferę, podkreślając piękno obiektu, nadając całemu wydarzeniu aurę tajemniczości. Przewodnik opowiadał historie o dawnych mieszkańcach zamku, jego burzliwej przeszłości i licznych sekretach, które kryje to miejsce. Wędrówka przeplatana legendami i historiami sprawiła, że uczestnicy mogli niemalże poczuć obecność dawnych mieszkańców zamku, a każdy krok zdawał się szeptać o bogatej przeszłości tego miejsca. Liczna grupa odkrywców podziwiała także niesamowite widoki, jakie roztaczają się z donżonu (wieży zamkowej). Cisza nocna, przerywana jedynie przez odgłosy przyrody stworzyła niezapomniany klimat. Lampy naftowe nadawały zwiedzaniu niepowtarzalny charakter. Zamek w Melsztynie tętnił życiem. Inicjatywa pokazała, że historia jest wciąż żywa, wystarczy tylko odpowiednio ją oświetlić.
Wydarzenie zorganizowane przez Tarnowską Organizację Turystyczną przy współpracy z Gminą Zakliczyn wspierała Polska Marka Turystyczna – enoTARNOWSKIE, co ma symboliczne znaczenie z uwagi na fakt, że kilka wieków temu na wzgórzach zamku istniała winnica. Dokładnie rzecz ujmując, na południowym stoku wzgórza była zlokalizowana winnica założona przez rodzinę Lanckorońskich, którzy byli ostatnimi właścicielami okolicznych dóbr.
Fot. Jan Czaja