„Dzień dobry, Polsko. Jestem Franek” – tak brzmiał wpis Norberta Kaczmarczyka na portalu społecznościowym. Chłopiec przyszedł na świat o godzinie 10.30.
– Duży, silny chłopak – opisuje swego pierworodnego szczęśliwy ojciec.
Parlamentarzysta stara się godzić obowiązki rodzicielskie z politycznymi, choć nie przychodzi mu to z łatwością.
– Szczerze powiedziawszy, mam oczy na zapałkach. Ale daję radę – rzuca w rozmowie telefonicznej.
Państwo Kaczmarczykowie mają już za sobą pierwszy spacer ze swoją pociechą. Lada dzień, pierwsza wizyta u lekarza.
Frankowi i Rodzicom gratulujemy i życzymy wszystkiego najlepszego.