Tradycyjnie przeciwko Romanowi Ciepieli zagłosował klub radnych Prawa i Sprawiedliwości, do których dołączyli: przewodniczący Rady Miejskiej Jakub Kwaśny (Nasze Miasto Tarnów), niezależny rajca Marek Ciesielczyk oraz… Krystyna Mierzejewska z Koalicji Obywatelskiej, czyli ugrupowania, które programowo powinno popierać inicjatywy Romana Ciepieli. Jej dwie koleżanki klubowe – Agnieszka Danielewicz oraz Kinga Klepacka wstrzymały się od głosu.
Była to druga próba podejścia do sprawy opłat parkingowych. Miesiąc temu punkt ten został zdjęty z porządku obrad.
Co proponował prezydent?
Chciał wzrostu opłat za parkowanie o 15 proc. Stawka za pierwszą godzinę postoju podniesiona miała zostać o 50 groszy do 3,80 zł, a druga z 3,90 do 4,50 zł.
Planowano także podwyżki niektórych opłat abonamentowych. Po ich wprowadzeniu sporo więcej zapłaciliby m.in. przedsiębiorcy mający swoje biznesy w obrębie Wałowej i Rynku. Roczny abonament dla nich wzrósłby z 900 zł do 1,5 tys. zł. Natomiast roczny abonament dla aut służbowych pozwalający parkować na wszystkich ulicach SPP kosztowałby 1 tys. zł, a nie tak jak dotychczas 700 zł.
Istotną zmianą w strefie płatnego postoju miał być też wydłużony czas pobierania opłat. Według propozycji prezydenta kontrolerzy sprawdzaliby, czy kierowcy dokonali opłat za parkowanie w godz. 8-18, gdy obecnie robią to w godz. 9-17.
Do sprawy powrócimy.
1 komentarz. Zostaw komentarz
Wystąpienia trzech osób na początku sesji były najlepszymi w tej kadencji. Szkoda, że nie nie mogą zastąpić prezydenta i jego zastępców.